sobota, 30 maja 2020

Przepis: Pikantny deser jogurtowo-owocowy



Na tym blogu jeszcze nie było przepisu – tymczasem mam coś na podorędziu... Deser jest mojego pomysłu, do którego wracam przez kolejne lata, i dotąd zyskałem za niego niejedną pochwałę. Przygotowuje się w miarę szybko, nie ma stu pięćdziesięciu składników i poddaje się modyfikacjom.

środa, 27 maja 2020

Co nieco o foliarstwie... na ostro



Dopiero ostatnio trafiłem na wpis, mający już parę tygodni, mówiący o tym, że permanentna plaga fake newsów, znana chyba z dokładnie każdej dziedziny życia, nie oszczędza także kuchni i w szczególności ostrej kuchni. Dziwne byłoby zresztą, gdyby miała ona okazać się pod tym względem ewenementem.

poniedziałek, 25 maja 2020

Niewidzialna brzytwa w kawie



Gdy w swoim czasie mieliłem w młynku do kawy mix suszonych superhotów i habanero na puder, a następnie wyczyściłem młynek – zdawało się, idealnie dokładnie – szybko zapomniałem o sprawie. Przypomniałem sobie, gdy zaparzyłem zmieloną wkrótce potem kawę...

piątek, 22 maja 2020

Przeciery, papryki, pomidory



Gdy w ubiegłym roku przez krótki czas przebywałem w Ciechocinku, natknąłem się tam na słoiczek (wielkości małego koncentratu pomidorowego) z pastą firmy Krokus z Pająkowa (południe woj. mazowieckiego), zawierającą zgodnie z informacją na etykiecie 70% chili. Daleko jej było do najostrzejszych produktów, z jakimi miałem styczność, i uległa błyskawicznemu zużyciu. Była jednak smaczna, stąd ostatnio skusiłem się, aby spróbować dwóch innych wyrobów tej firmy.

środa, 20 maja 2020

Niech pali, na zdrowie!



Dziś krótko – choć w czerwcu bądź w lipcu opublikuję obiecany już jakiś czas temu dłuższy materiał o właściwościach zdrowotnych chili. Tym razem ograniczę się do 10 punktów przedstawionych oryginalnie na anglojęzycznej stronie internetowej. Zainteresowani i znający język angielski mogą na niej przeczytać więcej.

poniedziałek, 18 maja 2020

Ostry cień wyzwania


Z powodu ciągle trwającej pandemii trudno oczekiwać w najbliższych tygodniach i nawet miesiącach imprez masowych czy bardziej kameralnych, lecz otwartych spotkań, w tym rzecz jasna zlotów ostrożerców. Można jednak powspominać te, które być może się zaliczyło, planować nowe w dalszej przyszłości czy przygotowywać się nieco na ewentualny udział w konkursach i wyzwaniach.

środa, 13 maja 2020

"CrazyHot" – nowy film dokumentalny


29 kwietnia br. miała miejsce oficjalna premiera filmu dokumentalnego "Crazyhot" amerykańskiego reżysera, scenarzysty i producenta Erica Raine. Dokument, kręcony na trzech kontynentach, mówi o różnych zastosowaniach chili oraz wpływie, jaki ostra papryka wywarła na świat.

poniedziałek, 11 maja 2020

Parzą jak pokrzywy!


Receptory TRPV1, za sprawą których jako ostre odbieramy papryki zawierające kapsaicynę i pokrewne substancje, znajdują się w różnych miejscach w ciele. Zdołał się o tym przekonać chyba każdy, kto regularnie wykorzystuje w kuchni cokolwiek wyraźnie ostrzejszego od "piekielnie ostrych" sosów z marketu. Przy tym szczególnie niepożądany może okazać się kontakt miąższu ze skórą.

środa, 6 maja 2020

Tylko i aż jalapeño


Nieduzi producenci sosów ostrych w Polsce potrafią robić fantastyczną robotę. Nawet na tym tle wyróżnia się Dziki Billsuperostry Ninja czy wyrafinowana Iskra to pozycje naprawdę niezapomniane. Bynajmniej jednak nie jedyne, jakie zasługują na uwagę w ofercie odyńca w cylindrze.

Nie tylko okazjonalny konsument chili czy przetworów z ostrych papryk, lecz również przedstawiciel tej jednej czwartej ludzkości, która rzeczy mniej czy bardziej ostre konsumuje codziennie, zazwyczaj będzie mieć dość i zechce zejść na przysłowiowe niższe piętro, jeśli w kółko serwować mu kolejne atrakcje z ekstraktem czy superhotami. Produkowany przez Dzikiego Billa sos Jalapeño próbowałem już wcześniej i zrobił na mnie dobre wrażenie, pełna butelka nie mogła jednak trafić do mej kuchni w lepszym momencie.

poniedziałek, 4 maja 2020

Kogoś pogięło!


Jakiś czas temu pisałem o wysokich cenach rynkowych superostrych chili, na przykładzie Carolina Reaper. Bywało, że nabycie jednostki masy tej papryki za tę samą jednostkę masy srebra oznaczało zarobek. Gdy popełniałem o tym tekst, nie miałem jednak bladego pojęcia na temat pewnego osobliwego fenomenu, o którym teraz.