poniedziałek, 30 grudnia 2019

Ostrego Nowego Roku!


Na pożegnanie z 2019 r. chciałem przypomnieć pewien film z jednego z wielu konkursów jedzenia ostrych papryk – już sprzed czterech lat. Dlaczego akurat ten? Przede wszystkim dlatego, że ostatecznie zwyciężyła osoba, na którą bynajmniej nie stawiałem oglądając ten materiał pierwszy raz – inne zdawały się lepiej znosić coraz wyższą, a w końcu ekstremalną ostrość. Właśnie ten niespodziewany (przynajmniej dla mnie) zwrot akcji sprawił, że te kilka minut zapamiętałem. Więcej nie mówię, aby nie spojlerować...

czwartek, 26 grudnia 2019

Na paprykowym wulkanie


Zdaniem niektórych, to trochę jak ścigać się w konkursie na najbardziej irracjonalne dokonanie: poświęcić trzy dekady swego życia na próby uzyskania najostrzejszej papryki na świecie, by w końcu dopiąć swego i... kolejne lata poświęcić na próby pobicia swego rekordu. W istocie jednak nie jest to pozbawione racjonalności: efekt nie tylko cieszy twórcę, lecz – co nieporównanie ważniejsze – odpowiada potrzebom innych ludzi, którzy otrzymali paprykę nie dość, że kilkadziesiąt razy ostrzejszą od Cayenne, to wyróżniającą się również atrakcyjną nutą nieostrą.

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Jazda po bandzie




Chcesz zmieścić ostrość kapsaicyny i kapsaicynoidów na końcu wykałaczki? Zmieść na niej także smak. Da się, o czym przekonałem się we wrześniu br. na III Zlocie Ostrożerców w Chorzowie, gdy miałem przyjemność pierwszy raz spróbować sosu Extreme Prejudice. Podobno to sos ekstremalny... ale tak naprawdę to sos obłędny! Już za sprawą pierwszego naszego zetknięcia ze sobą aż nadto dobrze się przekonałem, jak bardzo obłędny – po prostu z tym sosem przegiąłem, i to (nie)zdrowo...

niedziela, 22 grudnia 2019

Mainstream z pewnym doładowaniem





Kojarzona chyba głównie ze skądinąd całkiem niezłymi i oferowanymi po przystępnych cenach musztardami firma Roleski wypuściła ostatnio na rynek nowy produkt. Ten sos nie jest pyszny, wspaniały i niezapomniany – jest po prostu jak najbardziej przyzwoity. Nie jest też piekielny, ekstremalny i totalny – po prostu ma rzeczywiście dobrze wyczuwalną ostrość.  

wtorek, 17 grudnia 2019

(Nie tak dawnych) wspomnień czar


Koniecznie muszę napisać coś o tym przepisie – starym, ale jarym. Ten pięcioskładnikowy przetwór, oparty o mango i ostrą paprykę, zapewnia dokładnie to, co powinien zapewniać sos z chili: dobrze wyczuwalną ostrość i wyrazisty smak.

Robiłem sześć czy siedem edycji tego sosu, nigdy nie odejmując ani też nie dodając żadnego podstawowego składnika – chyba, że za fundamentalną modyfikację należy uznać (zawsze przy tym tylko częściową) zamianę habanero raz na mniej palące, ostre odmiany papryki rocznej, innym razem na superhoty. Mimo pewnej skłonności do eksperymentów w kuchni, uznałem po prostu, że w tym wypadku łatwiej byłoby coś zepsuć niż poprawić.

piątek, 13 grudnia 2019

Trzynastego w piątek, na dobry początek


Witam serdecznie Czytelniczki i Czytelników na moim nowym, lecz planowanym od dość dawna blogu. Jego nazwa mówi sama za siebie – to przede wszystkim miejsce poświęcone ostrej papryce. Dla niektórych jest ona czymś dużo więcej niż tylko jeszcze jednym urozmaiceniem w kuchni. To pasja, stały temat rozmów i okazja do spotkań towarzyskich, to także wysiłek włożony w uprawę roślin, tworzenie i poprawianie przepisów, wyrób przetworów czy ciągłe nabywanie nowej wiedzy. Wreszcie – co dla mnie w tej chwili najbardziej interesujące – to, najlepiej regularna, wymiana doświadczeń.