piątek, 10 kwietnia 2020

Nasz swojski diabeł



Jak na tak niszowy fenomen, polski rynek rzemieślniczych sosów ostrych ma do zaoferowania zaskakująco wiele produktów bardzo wysokiej klasy. Chyba widać, że mowa jest o zjawisku perspektywicznym, mającym potencjał rozwojowy, takim, po którym można spodziewać się, iż znacząco powiększy swój zasięg.


Nie znaczy to, że tak stanie się na pewno. Tym bardziej, że szalejąca właśnie pandemia COVID-19 nie może nie okazać się katalizatorem globalnego kryzysu gospodarczego, który uprzykrzy czy raczej już uprzykrzył życie wielu funkcjonującym dziś drobnym producentom, a dla tych, którzy mają skrystalizowane czy mgliste plany wejścia na ten rynek, okaże się potężną przeszkodą – możliwe, że nie do przeskoczenia. To jednak nie argument przeciwko rozejrzeniu się, co dotąd udało się osiągnąć – a wprost przeciwnie!

Lubelski Będzie Piekło znany jest przede wszystkim jako sklep internetowy, od ładnych kilku lat oferujący interesującą i stosunkowo szeroką gamę ostrych, bardzo ostrych i ekstremalnych sosów, przekąsek etc. Jakiś czas temu wypuścili jednak na rynek swój pierwszy autorski sos – "Rokitę". I bardzo dobrze, że wypuścili. Przede wszystkim dlatego, że ten sos jest po prostu wzorowy, gdy mowa o balansie między wyrazistą ostrością a wyrazistym smakiem.

Zgodnie z podanym składem, 32% zawartości owego sosu to bardzo ostra papryka – po części "tylko" żółta habanero, a po części Naga Jolokia. Ciągle stąd daleko do najgroźniejszych zawodników na naszej planecie, nie tylko tych podrasowanych ekstraktem – odniesienie "w porównaniu z..." zwiodło jednak na manowce niezliczoną masę przemądrzałych delikwentów. Mówić zatem, że "Rokita" nie jest bardzo ostrym sosem, ponieważ niektóre inne są ostrzejsze, to jak mówić, że Saturn nie jest dużą planetą, ponieważ Jowisz jest większy, czy, że muzyka Slayera nie jest brutalna, ponieważ Cannibal Corpse jest brutalniejszy.

Ten sos daje już popalić naprawdę porządnie! Jest dosyć podkręcony, aby nieraz przeliczył się z własnymi możliwościami nawet ktoś niezgorzej obyty z ostrą kuchnią. To już nie przelewki.

Ostrość ani trochę jednak nie zaćmiewa nuty nieostrej. Dzięki niej ten sos jest tym intensywniejszy, tym bardziej wyrazisty. Kompozycja robi wrażenie starannie przemyślanej – jest trafiona w punkt. Posiada bazę owocową, którą zapewniają obecne w składzie przecier pomidorowy i sok pomarańczowy. Ta baza owocowa jest jednak bardziej złożona, a to za sprawą... papryk. Nigdy dość przypominania, że chili – bardziej "lajtowe" czy bardziej ekstremalne – to nie tylko przyprawa ostra, lecz również przyprawa owocowa.

"Rokita" to przy tym sos dosyć czy nawet zdecydowanie wytrawny, lecz akurat w tym wypadku ani trochę nie żal, że w składzie brak jest cukru, miodu czy słodziku.

Jak już pisałem na początku, sosów co najmniej dobrych jest na polskim rynku pod dostatkiem. Tyle, że nawet ktoś, kto z pewnością będzie systematycznie zakupywać jakieś kolejne ostre sosy, niekoniecznie kiedykolwiek nabędzie tę samą pozycję, choćby najszczerzej i najmocniej ją chwalił. Mogę jednak powiedzieć, że "Rokitę" nabyłem już więcej niż jeden raz i zapewne w przyszłości znów nabędę.

Tym bardziej, że jego cena u producenta – nawet w przypadku osób, które nie zyskały możliwości rabatowych, to niecałe 35 zł za butelkę 200 ml – tylko z pozoru jest wygórowana. W rzeczywistości w przeliczeniu na jednostkę objętości jest porównywalna z ceną sosów Tabasco. To zaś naprawdę argument, aby te ostatnie potaniały*.

"Rokita" wykazuje też dużą trwałość i nawet po otwarciu długo zachowuje swe właściwości.

Zdecydowanie trzeba spróbować!


PODANY SKŁAD:
mieszanka papryk (Habanero Yellow, Naga Jolokia) 32%, przecier pomidorowy, ocet jabłkowy, sok pomarańczowy, cebula, czosnek, sól, oliwa z oliwek, przyprawy



*To wcale nie znaczy, że sosy Tabasco są kiepskimi sosami. Znaczy to natomiast, że da się znaleźć lepsze.

--

Tworzenie treści na Ostrym blogu pochłania mój czas, a nieraz również i środki. Będę wdzięczny za każde wsparcie ze strony Czytelniczek i Czytelników. 

https://www.paypal.com/paypalme.ostryblog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz