piątek, 17 kwietnia 2020

16 milionów stopni do piekła



Dziś nie będę się długo rozpisywał. Dam do ręki argumenty tym, którzy lubią snuć długie i mądre (czy przemądrzałe) wywody o kulturze obrazkowej i tym razem główną rolę odegra nie tekst, lecz zapisy wideo. Niejedna z osób, które tu zaglądają, lubi wyzwania ostrości – jest zatem okazja chwilę popatrzeć na wyzwania, które poszły "trochę" niezgodnie z planem.


Niektórzy rzeczywiście bardzo poważnie przeliczyli się w ocenie własnych możliwości. Inni popełniali szkolne błędy, takie jak użycie suszonych, a nie świeżych papryk czy "gaszenie gardła" wodą. Efekty potrafiły okazywać się na swój sposób widowiskowe.

Nie zamierzam oczywiście moralizować, jak to brzydko jest śmiać się z kogoś: perypetie pokąsanych kapsaicyną nieszczęśników potrafią naprawdę śmieszyć. Bardziej jednak zaśmieję się z kogoś, kto poczuje się z automatu lepszy od kogokolwiek z bohaterów i bohaterek tych filmików (kto wie, może samemu ma za sobą failed challenge, tyle, że nienagrany...). Zresztą na miejscu tych ostatnich nie żałowałbym nawet najbardziej nieudanej próby. Nie zrobili nic nagannego, a zaspokoili chociaż swą ciekawość. Jeśli zaś nawet ciekawość to pierwszy stopień do piekła... w piekle przynajmniej nie jest nudno!






--

Tworzenie treści na Ostrym blogu pochłania mój czas, a nieraz również i środki. Będę wdzięczny za każde wsparcie ze strony Czytelniczek i Czytelników. 

https://www.paypal.com/paypalme.ostryblog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz