Kolejny już raz kończę słoik pikantnych korniszonów Dawtony. I kolejny raz mogę wyrazić zadowolenie. To (po odsączeniu) 270 g ogórków zamarynowanych w zalewie octowej razem z połówką (jako tako dorodnej) habanero czerwonej. Nie zapewnia to ostrości stanowiącej wyzwanie – chyba, że dla osoby niedoświadczonej i do tego niezbyt wytrzymałej pod względem predyspozycji do jedzenia na ostro – lecz na pewno wyraźną, a wręcz wyrazistą. Nawet osobie wykorzystującej chili do każdego czy prawie każdego posiłku ten słoik ma dużą szansę starczyć na parę posiedzeń.
Owszem, osobiście nie obraziłbym się, gdyby Dawtona wypuściła dodatkowo na rynek znacznie bardziej podkręcony wariant z Carolina Reaper. Poziom ostrości obecnie dostępnej na rynku wersji mogę jednak określić jako bardzo przyjemny i zasadniczo w sam raz – przynajmniej jak na wyrób, który spożywa się regularnie na co dzień. A do tego...
Do tego to produkt naprawdę smaczny i dopracowany. Wprawdzie jakiś czas temu ogórki sprawiały wrażenie nazbyt długo gotowanych i często były nieco za miękkie, ale po pierwsze, nawet to nie było żadną wadą fatalną, po drugie, produkt uległ – i to chyba dość szybko – pod tym względem wyraźnej poprawie. Obecnie korniszonki Dawtony naprawdę fajnie chrupią i ich konsystencja stanowi dodatkowy atut.
Owoce ogórków wydają się też być dobrze wyselekcjonowane (zgodnie z zapewnieniem producenta, które jak widać nie musi być picem na wodę). Nie są w żadnym wypadku malutkie, trudno jednak nadziać się na choćby jeden, który nie byłby jędrny czy pozostawał pusty w środku. Dobrze wyczuwalny jest smak konserwowego ogórka – wcale nie gorzej niż w wypadku dobrze zrobionych korniszonów łagodnych. Z pewnością to także zasługa przyjemnie słodkiej zalewy. Bez względu na użycie octu spirytusowego nie ma mowy o nachalnej octowości.
Dobrze wypada również zamarynowana wraz z ogórkami papryka. Początkujący z ostrym jedzeniem powinni uważać – choć nie ma przecież mowy o zachowaniu w niej całej ostrości habanero, skoro jej lwią część oddała zalewie i ogórkom. Udało się jednak wydobyć to, co w nucie nieostrej habanero rzeczywiście owocowe i najlepsze. Nie ma niesławnego, a częstego w wypadku tej papryki "chemicznego" posmaku, który kazał pewnemu mojemu znajomemu zrecenzować typowy smak tego owocu słowami: ni to cytrus, ni to chemia gospodarcza. Okazuje się tymczasem, że smaczna habanero to wcale nie oksymoron.
Korniszonki Dawtony są raczej dobrze dostępne – w swojej okolicy bez trudu mogę je zakupić w Polo i Carrefourze. Atrakcyjna jest też cena – minimalnie przekraczająca 5 zł. Stosunek jakości do ceny jest tu wręcz rewelacyjny.
To jeden z wyraźnie mniej ostrych wśród zrecenzowanych na tym blogu produktów spożywczych. Ale to blog, na którym drugim najczęściej dotąd wykorzystanym tagiem jest "carolina reaper" – i to w pełni wyjaśnia sprawę. Nie ma mowy o żywności ekstremalnej – to po prostu żywność konkretnie pikantna. I wysokiej klasy.
--
Tworzenie treści na Ostrym blogu pochłania mój czas, a nieraz również i środki. Będę wdzięczny za każde wsparcie ze strony Czytelniczek i Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz