Zdaje się, że nieubłaganie zbliża się do końca najnowsza seria recenzji różnorodnych produktów od Kosa Chilli Sos. W większości cechuje je bardzo wysoka, jeśli nie ekstremalna ostrość i dość prosta czy co najwyżej umiarkowanie złożona receptura.
Czy to przepis na sukces? Bynajmniej nie zawsze – w tym wypadku jednak jak najbardziej daje radę. Przynajmniej, gdy mowa o jakości produktów – wśród polskich rzemieślniczych i kraftowych wytwórców ostrej żywności trudno chyba o kogoś, kto byłby przeceniany, niejeden jednak zasługiwałby na znaczniejszy odzew i Kosa Chilli Sos do tego grona należy.
Oferta kielczan jest dość szeroka i dalece wykracza poza same tylko ostre sosy, stanowiące zaledwie jej wycinek. To także... pisałem już o tym, co jeszcze, i nie będę się powtarzał, zainteresowani mogą poszperać na blogu. Dziś zaś przedstawię kolejny ich specjał: ostrą posypkę.
Drobne, chrupiące grudki pomyślane są nade wszystko jako ostry składnik panierek. Sprawdzają się niemniej i w innych okolicznościach, gdy trzeba, szczególnie na szybko, podbić ostrość. Pozostają łatwe i wygodne do błyskawicznego rozprowadzenia. Zapewniają nie tylko "skowile" (choć Carolina Reaper i wędzone superhoty zapewniają pod tym względem konkretną wydajność), lecz również dopełniają cały posiłek atrakcyjnym, choć subtelnym tłem – nade wszystko cebulowym, choć w składzie widnieją również czosnek, gorczyca i sól.
Ten granulowany killer prawie każdemu starczy na długo, a za 50 g pakowanego próżniowo produktu trzeba obecnie zapłacić jedynie 7 zł.
Kolejna atrakcyjna pozycja. A wcale jeszcze nawet w ramach tej serii nie ostatnia.
https://allegro.pl/oferta/kosa-chilli-chrupiaca-posypka-carolina-reaper-10034175044
Tworzenie treści na "Ostrym blogu" pochłania mój czas, a nieraz również i środki. Będę wdzięczny za każde wsparcie ze strony Czytelniczek i Czytelników: https://www.paypal.com/paypalme.ostryblog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz