wtorek, 28 maja 2024

Słodki... nie aż taki brutal

 


Słodko-pikantne? Jak najbardziej! "Leviathan" Dzikiego Billa jest już na rynku od jakiegoś czasu – ściślej, od ponad dwóch lat – ale miałem okazję go wypróbować dopiero ostatnio. A jest to jedna z lepszych pozycji zawsze trzymającej poziom chorzowskiej "stajni", jak też niewątpliwie najbardziej nietypowa...

sobota, 6 kwietnia 2024

Idzie paprykowy sezon...

 


Zbliża się sezon paprykowy i jeśli tylko zrealizuję wreszcie projekt nowych edycji moich autorskich sosów (będą wówczas dostępne w ramach sprzedaży nierejestrowanej), wznowię też na dobre prowadzenie Ostrego Bloga.

środa, 9 sierpnia 2023

Sposób na pyszny jogurt (dla ostrożerców)

 




Najpierw, co zrozumiałe, należy zaopatrzyć się w jogurt. Może być zwykły, może być grecki; może być naturalny, może być owocowy. Nie musi być z najwyższej półki – ważne, żeby był przynajmniej przyzwoitej jakości. Z tym nie powinno być wielkiego problemu – nie przypominam sobie, abym trafił w ostatnim czasie na obrzydliwy, zupełnie spartaczony jogurt (choć może miałem szczęście i taka „przyjemność” mnie ominęła...).

środa, 26 lipca 2023

Piekło jest puste, wszystkich diabłów zjadł wściekły pies

 


Co to takiego? Ma dające jasno się określić mankamenty (które zresztą z czasem zdają się być coraz bardziej błahe), ale i tak daje wiele powodów do zadowolenia? No jasne, że jeden z relatywnie najlepiej rozpoznawalnych sosów ekstremalnych na świecie, a zatem klasyczny „Mad Dog 357”, produkowany od lat przez amerykańską Ashley Food Co.

środa, 21 czerwca 2023

Nie tylko przyjemności...

 


Tym razem o czymś, nad czym nie mogę tak po prostu przejść obojętnie. Ten blog zasadniczo nie jest blogiem zaangażowanym – nie znaczy to jednak, że nie obserwuję tego, co się wokół mnie dzieje, ani też, że nie mam wyrobionego zdania na różne tematy. Dlatego nie mogę nie poprzeć zbiórki, jaką firmuje Ryszard ze skądinąd znakomitego Dzikiego Billa.

poniedziałek, 22 maja 2023

Wściekły pies do pogłaskania

 


Jakoś omijały mnie dotychczas sosy z serii „Mad Dog 357” amerykańskiej Ashley Food Co. Już patrząc na same listy składników, czułem się mocno zniechęcony – pochodzące również ze Stanów Zjednoczonych, sosy takie jak choćby Tabasco, Louisiana czy Red Hot (wiem, inna „liga ostrościowa”... ale nie o tym teraz piszę) w żadnym razie nie są jednoznacznie kiepskimi sosami, lecz ich zdrowo przegięta octowość nie pozwala również na jakikolwiek zachwyt. „Wściekłe psy” też są „doładowane” solidną dawką octu... okazuje się jednak, że tym razem, przynajmniej w przypadku wersji „Mad Dog 357 Ghost Pepper”, inne składniki „przykrywają” nieco ów – jak rzecze Wikipediaorganiczny związek chemiczny z grupy kwasów karboksylowych.

środa, 26 kwietnia 2023

Wisienki-terrorystki

 


"Cherry Terror", ostry sos z oferty wrocławskiego Razora, doczekał się już niejednej recenzji (w przeciwieństwie do tej, były to materiały wideo). Są one zasadniczo zachęcające, i zdążyłem wyrobić sobie pewne pojęcie o owym specjale, ale jakoś dopiero ostatnio udało mi się skonfrontować je z rzeczywistością. W żaden sposób nie krytykuję poprzednich recenzentów, jednak muszę przyznać, że moje dotychczasowe wyobrażenie okazało się w znacznej mierze mylne.